December 2nd
My translation of “It Is Maybe Time to Admit That Michael Jordan Definitely Pushed Off” by Hanif Abdurraqib in Polish is below the original.
It Is Maybe Time to Admit That Michael Jordan Definitely Pushed Off
that one time in the ’98 NBA finals & in praise of one man’s hand
on the waist of another’s & in praise of the ways we guide our
ships to the shore of some brief & gilded mercy I touch my fingers
to the hips of this vast & immovable grief & push once more
& who is to say really how much weight was behind Jordan’s palm on
that night in Utah & on that same night one year earlier the
paramedics pulled my drowning mother from the sheets where
she slept & they said it must have felt like a whole hand was
pushing down on her lungs & I spent the whole summer holding
my breath in bed until the small black spots danced on the ceiling
& I am sorry that there is no way to describe this that is not about
agony or that is not about someone being torn from the perch of
their comfort & on the same night a year before my mother died
Jordan wept on the floor of the United Center locker room after
winning another title because it was father’s day & his father went
to sleep on the side of a road in ’93 & woke up a ghost & there is
no moment worth falling to our knees & galloping towards like
the one that sings our dead into the architecture & so yes for a
moment in 1998 Michael Jordan made what space he could on the
path between him & his father’s small & breathing grace
& so yes,
there is an ocean between us the length of my arm & I have built nothing for you that can survive it
& from here I am close enough to be seen but not close enough to be cherished
& from here, I can see every possible ending before we even touch.
Być może czas przyznać, że Michael Jordan zdecydowanie faulował
ten jeden raz w finale NBA w 1998 i chwaląc jedną rękę
na talii innego i chwaląc sposoby, którymi sterujemy
statki na brzeg krótkiego i pozłacanego miłosierdzia dotykam palcami
biodra tego ogromnego i niewzruszonego żalu i popycham jeszcze raz
i kto tak naprawdę wie, ile siły było w popychającej dłoni Jordana
tej nocy w Utah i tej samej nocy rok wcześniej
sanitariusze wyciągnęli moją tonącą matkę z prześcieradeł w których
spała i powiedzieli, że musiało to być jakby cała ręka
wciskała jej płuca i spędziłem całe lato wstrzymując
mój oddech w łóżku, aż małe czarne plamki tańczyły na suficie
i przepraszam, że nie sposób opisać tego tak żeby nie było to o
agonii lub nie było to o wysadzeniu kogoś z siodła
ich komfortu i tej samej nocy rok przed śmiercią mojej matki
Jordan płakał siedząc na podłodze w szatni United Center
po zdobyciu kolejnego mistrzostwa, ponieważ był to dzień ojca i jego ojciec
zasną na poboczu drogi w 1993 i obudził się jako duch i
nie ma chwili wartej upadku na kolana i pędzenia ku
temu który wśpiewuje naszych zmarłych w architekturę i więc tak
na moment w 1998 Michael Jordan zrobił sobie tyle miejsca, ile mógł
na ścieżce między nim a małą i oddychającą gracją jego ojca
i więc tak,
między nami jest ocean długości mojego ramienia i nie zbudowałem dla ciebie nic co może to przetrwać
i jestem tutaj wystarczająco blisko, by być widzianym, ale nie wystarczająco blisko, by być kochanym
i stąd widzę każde możliwe zakończenie, zanim jeszcze się dotkniemy.